Od kilku lat nie mieliśmy okazji spotkać się z nimi w Mosznej, gdzie nigdy nie brakowało im  pożywienia, podczas długich, zimowych wędrówek. Pojawiają się bardzo często tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a siadając stadami na drzewach,  przypominają dodatkowe, żywe i barwne, świąteczne dekoracje.

To typowy gatunek północy -  zamieszkuje tajgę i laso-tundrę całej palearktyki, w tym północno-wschodnią Amerykę. Gnieździ się w lasach iglastych i mieszanych od Skandynawii w Europie poprzez północną Rosję, Syberię,  po Ziemię Baffina na wschodzie Kanady.

Europejskie populacje migrują w kierunku południowo-zachodnim (do Francji i na Bałkany), ale jeśli na danym terenie jemiołuszki znajdą wystarczającą ilość pokarmu zatrzymują się na dłużej i nie kontynuują wędrówki.

U nas nie występuje masowo, najczęściej podczas przelotów od listopada do marca–kwietnia  (najpóźniej do pierwszych dni maja),  tylko w nielicznych przypadkach zimuje. Jest typowym gatunkiem  przelotnym.

 

Spotkać go można w całym kraju. Jego liczebność w poszczególnych latach może się znacznie różnić. Podobne zjawisko jest od wielu lat obserwowane w Mosznej  ( podobnie jak w przypadku orzechówki ).

Pod względem ubarwienia jemiołuszki wyróżniają się wśród zimowej awifauny. Ptak jest wielkości szpaka ma krępą sylwetkę, zaostrzone skrzydła oraz bujne, gęste upierzenie i krótki ogon. Obie płci ubarwione jednakowo.

Niektóre ptaki na końcach lotek drugorzędowych mają intensywnie czerwone zrogowaciałe, woskowate, płytkie i owalne płytki, co jest cechą wyjątkową i charakterystyczną dla tego gatunku.  

Żerując wśród  pędów i listków jemioły poruszają się bardzo zwinnie i pewnie, sprytnie wybierając z gęstwiny białe jagody.

Czują się bezpiecznie i pozwalają się podejść na dystans kilkunastu metrów.

Z jagódką w dziobie. Codziennie ptaki te pobierają dwa razy więcej pokarmu niż same ważą (ponad 110 g). Nie dziwi więc ich żarłoczność i ociężałość po posiłku.

W tak krótkim czasie soki trawienne są w stanie rozłożyć miąższ i skórkę, ale same nasiona są zwykle nienaruszone - po spożyciu owoców jemioły, wydalane nasiona łączone są w bardzo charakterystyczne, długie, kleiste sznury korali.

 W przypadku jemioły, od której wzięła się nazwa gatunku, wydalone po strawieniu nasiona przyklejają się do pni i gałęzi drzew. Niestety, trafiają również na parkowe ścieżki, przylepiają się do opon rowerowych, doprowadzając czasami nawet do zablokowania hamulców.

Kiełkując przyczepiają się ściśle do kory drzewa chwytnikami, co jest zalążkiem nowego "krzaczka" jemioły. Można więc wyznaczyć współzależność między ptakiem i rośliną, gdzie każde z nich czerpie ściśle określone korzyści.

W tym przypadku nasionko przykleiło się do zwisającej, ruchliwej gałązki brzozy i nawet w tak wyjątkowo niestabilnych warunkach, rozpoczęło swój szybki rozwój, tworząc sobie bazę z powstałego zgrubienia na wątłej gałązce ( brzoza przy parkingu "Amazonki" w Mosznej ).

Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową.