Dla odwiedzających Moszną, zdecydowanie nowoczesna architektura Kościoła Niepokalanego Serca Maryi, potrafi być nie mniejszym zaskoczeniem, niż malowniczy pałac von Tiele-Wincklerów, reprezentujący secesyjny klimat europejskiej" La Belle Epoque" ( Piękna Epoka, 1871 - 1914 ).
Już w fazie projektowania, zapowiadał się dla wiejskiej zabudowy architektoniczny przełom, który mógł zagrozić nawet przykrym dysonansem, gdyby w umyśle architekta nie zrodziła się bezcenna idea stworzenia nowego dzieła na bazie stylistycznego kompromisu. Tylko dzięki niej, zaskakujące w otoczeniu historyczne różnice w stylach zabudowy ( skrajnie zróżnicowane miejsca lokalizacji poszczególnych budowli oraz ich odrębny charakter ), w sposób mistrzowski zostały w obrazie świątyni wkomponowane w zwartą, zgraną i jednoznacznie wymowną całość.
Również plan sytuacyjny nie pozwalał na zastosowanie prostych i łatwo powielanych rozwiazań. Przestrzeń wioski już dużo wcześniej została podzielona na dwie, skrajnie zróżnicowane strefy : pałacową ( zespół pałacowo - parkowy, rozciągający się wzdłuż niemal 2. km osi założenia pałacowo - parkowego ) oraz wiejską ( mieszkalną i gospodarczą, wątpliwie wzbogaconą elementami miejskiego blokowiska oraz współczesnym kompleksem hotelowo - restauracyjnym oraz położonym tuż obok pawilonowym sklepowym ).
W tym złożonym układzie, opracowanie projektu wymagało wielu i wcale niełatwych prac studyjnych, poprzedzonych sporą iloscią czasu przeznaczonego na wykonanie szkiców i analiz w terenie oraz wielu prób zgodnego współosadzenia bryły budowli w jej przyszłym otoczeniu.
Niektórzy z mieszkańców do dzisiaj pamiętają postać architekta, który w wielu miejscach rozstawiał sztalugi, starając się z różnych punktów odniesienia naszkicować złożone elmenty architektury wsi i posiadłości hrabiego, aby tym samym jak najdoskonalej wtopić w wiejską zabudowę zupełnie nową bryłę kościoła, nie wywołując przy tym w jego otoczeniu wrażenia obcości i dysharmonii.
Teren wybrany pod budowę kościoła jest zlokalizowany w bliskim sąsiedztwie wyraźnej granicy, oddzielajacej zwartą zabudowę wsi od posiadłości hrabiego, w postaci masywnego, ogradzającego posiadłość, wysokiego muru. Już z samej, historycznie utrwalonej tradycji oraz założeń ideowych budowy kościołów, wynika, że powinien on zawsze stanowić dominujący woróżnik w otoczeniu, dodatkowo podkreślany wyszukaną formą i wymowną treścią, ponieważ na zawsze przypisana zosteje mu rola reprezentowania wartości absolutnych, w każdym i najwyższym wymiarze.
Czy to oznacza, że kościół w Mosznej powinien, tym samym, zdominować swą formą również architekturę pałacową z sąsiedztwa ? Z wielu powodów nigdy to nie było i nadal nie jest konieczne ( ... chociaż, nie niemożliwe ). Trudno byłoby dzisiaj znaleźć sensowne uzasadnienie dla nadania kościołowi monstrualnych rozmiarów, chociaż dla niektórych parafian, nawet obecnie przyjęte, umiarkowane parametry budowli, wydają się być znacznie przesadzone. Jak się jednak okazało, zupełnie słusznie dokonano wyboru parametrów pośrednich, co w pełni potwierdziły późniejsze, praktyczne sposoby wykorzystywanie obiektu nie tylko w celach sakralnych ( koncerty muzyczne, spotkania środowiskowe, zajęcia świetlicowe dla dzieci i młodzieży ).
Skoro architekt nie mógł i ( być może ) nie chciał, najprostszym sposobem ( rozmiarami bryły kościoła ) zdominować otoczenia, pozostało mu tylko sięgnięcie po możliwość zaimponowania przyjetym stylem i jego wyszukaną formą. Widać, jak dokładnie w tę stronę ustawił swą plastyczną wyobraźnię, którą w sposób bardzo rozważny uruchomił oraz zdecydowanie i z pełnym rozmachem wykorzystał.
Niewykluczone, że z tego akurat powodu pojawiło się tutaj tak wiele form prostych, surowych, celowo wyeksponowanych w sposób nie pozbawiony ekspresji, niosący ze sobą niemały ładunek emocji. Można równolegle zauważyć ich znaczące powiązanie, zarówno z pałacowym przepychem, jak również i skromnym, wiejskim otoczeniem.
Zastosowana forma nie zostaje w najmniejszym stopniu oderwana od funkcji sakralnych kościoła, treści religijnych, alegorii i symboliki, jak również trudnych do wyobrażenia, indywidualnych i osobistych odczuć twórcy tego dzieła.
Występujące w sąsiedztwie kościoła zupełnie współczesne budowle, zachęciły architekta do nawiązaniu z nimi estetycznego dialogu oraz wyprowadzenia równie prostych linii, co znacznie ułatwiło wykreślenie ogólnych zarysów bryły kościoła, dzięki czemu, stosunkowo łatwo osięgnięty został efekt uwspółcześnienia budowli, wyrazistymi cechami skromnego, chociaż miejscami nieco zadziornego modernizmu.
Rozległe przestrzenie ścian oraz ostro załamane powierzchnie dachu, przbudówek ( wykuszy, przedsionka, galerii ), dawały efekt stopniowania przejścia od zadaszeń wiejskich zabudowań, po strzeliste szczyty dachu kościoła.
Zastanawiający jest przy tym, ściśle określony i zrównoważony umiar, np. : zdecydowane, chociaż łagodne, wyhamowanie rozpędzonych, prostych linii oraz ich ostateczne i zdecydowane przycięcie, poprzez łagodne, szerokokątne zadaszenie kościelnej wieży : lekkiej, wyniesionej tylko wąskimi obrzeżami, połączonymi, wysoko wysklepionym, łagodnym, kolebkowym sklepieniem, tuż nad półką do umocowania dzwonów. Tylko nieco wyżej, spod samego szczytu kościelnej wieży, zwieńczonej srebrzystym krzyżem, umieszczony został zegar, który stale i cierpliwie odlicza nam czas.
Wieża jest tutaj stałym i głównym elementem, spinajacym całą kościelną kompozycję przestrzenną, przyjmując równocześnie funkcję dosyć umiarkowanej dominanty w całym, podporządkowanym sobie obszarze, skromnej, wiejskiej zabudowy. Akurat dla mnie, przypomina wyrastajace z ziemi i głęboko osadzone w gruncie, tępo zakończone, symboliczne "ucho igielne", którego wąski prześwit stanowi podstawę wejścia do świątyni.
W panoramie wioski, świątynia pojawia się już tylko jako umiarkowany, chociaż bardzo wyraźnie zaznaczony wyróżnik, głównie dzięki swej wieży, wyrastajacej znacząco, lecz nie przesadnie, ponad dachy pozostałych zabudowań. Jej skromne, dwuspadowe zadaszenie zdecydowanie spaja ją plastycznie z powtarzalnymi elemntami wiejskiej zabudowy.
Tym sposobem Dom Boży, stając się nierozłącznym elementem architektury wsi, stał się równie podobnym domem, jak każdy inny, przy czym, z jednej strony, na stałe przypisanym do zamieszkania Bogu, natomiast z drugiej, zdecydowanie otwartym dla wszystkich ludzi.
Architekt nie mógł nie zauważyć i pominąć w swym projekcie kościoła, tematu posiadłości hrabiego, zjawiska niezwykle inspirujacego i stale obecnego w niezbyt odległej perspektywie. Zastosowanie prostych i bezpośrednich odniesień nie było w tym przypadku konieczne, chociaż wiele wskazuje na to, że z tej możliwości bardzo chętnie korzystał, chociaż zachowując zdrowy umiar. Również dzięki kosciołowi, mur, którego zadaniem było oddzielenie posiadłosci hrabiego od wiejskich zabudowań,coraz bardziej, plastycznie, łaczył te dwie strefy, zamiast je dzielić. Jego gładkie powierzchnie ścian są rytmicznie sfragmentaryzowane, przez kanciaste wybrzuszenia słupów, wyrastajacych powyżej poziomu muru i podobnie przykryte łagodnymi, murowanymi daszkami. Odnajdziemu tu odniesienia nie tylko do powtarzalnych form zabudowy wsi, ale również w kształcie zadaszenia kościelnej wieży, a nawet niektórych elementów architektury pałacowej i przedpodwórza ( zabudowań stadniny ).
Zdecydowanie współczesna, modernistyczna architektura kościoła nie może w żaden sposób oderwać się od zwiazku swych inspiracji plastycznych z pałacem, którego prawzorem są kształty możliwe do odkrycia w dawnej, europejskiej, architekturze sakralnej ( pełniacej funkcję kościoła, mieszkalną i obronną ). Pewna przewrotność architekta okazuje się tutaj wyjątkowo czytelna, a zapożyczenia dosyć jednoznaczne. Można byłoby nawet postawić nieco odważną tezę, że kościół w Mosznej mógłby stanowić bazę do osadzenia podstawowych elementów konstrukcji i dekoracji wschodniego skrzydła pałacowej bryły, łącznie z szerokimi schodami, prowadzacymi do niej (pośrednio) z części ogrodowej.
Ryzalit środkowy ( wejście do kościoła ), powtarzalne i wysokie okna ( porte-fenetre ), wykusze wzniesione na trójkątnych podstawach, przybudówki doklejone do ścian, galeryjki, jak również umiejętne, harmonijne zestawianie różnych kształtów brył, to cechy zdecydowanie charakterystyczne dla architektury pałacowej oraz pałacowego przedpodwórza, łacznie z odgradzajacym go murem, a nawet odnajdywane poza tą granicą, np. w odniesieniu do kształtów powiązanych z ogrodem, a szczególnie werandą i domem ogrodnika ( trójkątne podstawy wykuszy, fragmenty ceglanej elewacji oraz przestronne podejścia i podjazdy ).