2021.04.14/15 TITANIC PRZEPŁYNĄŁ TUTAJ W GŁĘBOKIM TLE ... .
... artykuł czekał kilka miesięcy na publikację, aby jego złożoną treść można było dopełnić aktualną dokumentacją fotograficzną posiadłości Emo Court ... .
Obecnie również mamy noc ze środy na czwartek, podobnie jak 109 lat temu, gdy zatonął Titanic. Nic wcześniej nie wiedziałem o fascynującym związku posiadłości Emo z pechowym, dziewiczym rejsem gigantycznego parowca pasażerskiego, który zatonął w nocy z 14/15 kwietnia 1912 roku ).
"Ojciec Browne jest jednym z najbardziej znanych irlandzkich fotografów. Przez 25 lat ( do 1986 r. ) jego negatywy leżały zapomniane w walizce na strychu pałacu Emo Court. Mógł być jedną z ofiar Titanica, a zamiast tego stał się autorem tysięcy zdjęć dokumentujących życie w Irlandii w pierwszej połowie XX wieku. Był fotografem i jezuitą."
Ojciec Browne otrzymał należny mu tytuł Fotografa Dawnej Irlandii. Zostawił po sobie 42 tysiące zdjęć.
31 maja 1911 roku około godziny 12:15 w stoczni Harland and Wolff w Belfaście na oczach tysięcy widzów „Titanic” został zwodowany. Był to początek końca legendarnego liniowca. Dziewiczy rejs statku został zaplanowany na 10 kwietnia 1912 roku. „Titanic” miał 270 metrów długości i 28 metrów szerokości. Dowodził nim doświadczony kapitan Edward John Smith. Miał to być pożegnalny rejs tego oficera. Na pokładzie statku, nazwanego niezatapialnym, było około 2 200 pasażerów i członków załogi. Jego maksymalna prędkość to około 40 km/h
Ojciec Browne miał bilet pierwszej klasy na przejażdżkę z Southampton do Queenstown w Irlandii, skąd Titanic miał zabrać ostatnich pasażerów na rejs przez Atlantyk. Jednak podczas tej podróży poznał małżeństwo milionerów, którzy bardzo radzi z jego towarzystwa zaproponowali, że przedłużą mu rejs aż do Nowego Jorku i z powrotem. Father Browne musiał spytać o zgodę swojego przełożonego więc zadepeszował do Emo Court i otrzymał krótką i jasną odpowiedź:
... "OPUŚĆ TEN STATEK - PROWINCJAŁ"
Ojciec Browne wykonał polecenie prowincjała zakonu Jezuitów, którzy w tym czasie dysponowali posiadłością Emo Court.
Każdy "Titanic" ma przypisaną sobie górę lodową, która zawsze topnieje zbyt wolno, niż powinna. Posiadłość von Tiele-Winckler'ów w Mosznej sprawia dzisiaj wrażenie, jakby właśnie wypływała na jej spotkanie w swój ostatni rejs ... . Na krótko pozostawi po sobie tylko spieniony kilwater, który powoli się uspokoi i rozpłynie ... .
... Titanic musiał trafić na dno, aby stać się nowym i bezcennym odkryciem.
Emo Court (irl.Cúirt Ioma), to neoklasycystyczna rezydencja wiejska (ang.country house, mansion) położona niedaleko wsi Emo w hrabstwie Laois w Irlandii, zaprojektowana dla Johna Dawsona (1744–1798), pierwszego earla (hrabiego) Portarlington, w roku 1790 przez architekta Jamesa Gandona.
2021.08.13 ( 12:26 )
Rozległy angielski park, otaczający doskonale zachowany pałac nie od dziś cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Posiadłość Emo obejmowała kiedyś powierzchnię 52 km kw. Budowa pałacu trwała 47 lat i niedokończony budynek został zamieszkany dopiero ok. 1860 roku. Istnieje tu nawet pewna zbieżność dat, ponieważ barokowy pałacyk w Mosznej, Hubert von Tiele- Winckler kupił zaledwie 6 lat później ( 1866 r. ).
Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku możemy swobodnie ulokować obydwie posiadłości w okresie historycznym trwania La Belle Époque 1871 - 1914 ( epoki piękna ), m.in. rozkwitu sztuki ogrodowej oraz upowszechnienia idei angielskich założeń parkowych. Ogromnie żal, że Irlandczycy potrafią swe zasoby kulturowe cenić, zachować w stylu i pielęgnować, natomiast w przypadku Mosznej od lat dochodzi do stale pogłębiającej się dewastacji i deprecjacji zasobów, pomimo zainwestowania wielomilionowych kwot, które najczęściej trafiają w ... błoto.