Aleja czerwonych, amerykańskich dębów jest drogą, która o każdej porze roku, czy dnia, potrafi głęboko poruszyć wyobraźnię.
Ten idealnie prosto wytyczony (życiowy) szlak, szybko, bezpiecznie i wygodnie wyprowadza nas z leśnych
ostępów do pałacu, wykorzystując swe idealne odniesienie do osi założenia pałacowo - parkowego.
Z "cywilizacji lasu" kieruje nas w stronę zupełnie nowej ...
... i według zupełnie odrębnych reguł zorganizowanej, przestrzeni - wydaje się, że w perspektywie bardzo odległej, ale w miarę zbliżania się, o coraz wyraźniej dostrzeganych konturach, potęgujących ciekawość... Nie jest to droga do nikąd. Celem jest pałac, który powoli staje się coraz bardziej widoczny
z dokładnie zarysowaną dekoracyjną, barokową elewacją.
Naprowadzają nas także, biegnące w jego stronę, po obydwu stronach alei, zabudowania gospodarcze zaplecza, miejscami zwartego i solidnie osadzonego w zaplanowanym z niezwykłym rozmachem pałacowym przedpodwórzu.
Całość tego odcinka, to kolejny fragment tej samej drogi, czyli centralnie położonej alei, która akurat w tym miejscu została delikatnie wydzielona ażurowym ogrodzeniem oraz dla odmiany, obsadzona szpalerami kasztanowców.
Równoległe i symetryczne do osi szpalery drzew, narzucają również porządek licznym, szeregowo posadowionym obiektom gospodarczym, z układem praktycznych ciągów komunikacyjnych, a nawet wyodrębnioną wysokim murem częścią ogrodową, z niezależnym zasilaniem w wodę z pobliskiego stawu.
Niestety, po mistrzowsko zaprojektowanych secesyjnych szklarniach (Jugendstil ) nie pozostało już żadnego śladu, oprócz resztek kotłowni z bocianim gniazdem na kominie oraz paru dekoracyjnych elementów ogrodzenia. (Obecnie trwają przygotowania do lokalizacji w tym miejscu piaszczystego wydzielenia, ok. 20 x 60 [m], przeznaczonego do rozgrywania konkursów ujeżdżenia koni).
Popularną kiedyś na przypałacowych terenach hodowlę bydła i owiec dosyć szybko wyparła hodowla szlachetnych ras koni. Z myślą o rozwoju tego kierunku hodowli, powstały wokół alei dębowej i pałacowego przedpodwórza, zagospodarowane ( zmeliorowane) pastwiska oraz łąki przeznaczone nie tylko do zbioru siana, lecz również wypasu koni na tzw. koplach ( rotacyjnych, niewielkich pastwiskach, wydzielonych szachownicą żywopłotów z mirabelek, tarniny, jarzębiny i ligustru ).
Stały kontakt z lasem i jego cennym klimatem gwarantowały aleje obsadzone szpalerami drzew oraz kępy krzewów i zadrzewień, w których nasadzano wiele nowych, często obcych gatunków drzew i krzewów, które możemy podziwiać do dzisiaj.
Całość zaplecza gospodarczego była nowoczesna i doskonale wyposażona, co potwierdza swą wyjątkowo trwałą funkcjonalnością do dzisiaj. Jednakże podziwiamy je już coraz częściej jako zjawisko historyczne, łącznie z malowniczą architekturą oraz wzorowymi rozwiązaniami, zastosowanymi po mistrzowsku w niełatwej do rozplanowania rozległej przestrzeni gospodarczej.
Założenia funkcjonalne, oczekiwana efektywność i wysoka jakość wykonania, szły w parze z niezwykłym wyczuciem harmonii i architektonicznego smaku, dzięki którym zagwarantowano zadziwiającą spójność estetyczną rozległego przedpodwórza z pałacem.
Sam pałac jest szczególnie wyodrębnioną i centralnie położoną dominantą, głównym elementem całego założenia przestrzennego, z powszechnie znanym wyjazdem do lasu przez Bramę Gladiatorów oraz bocznym obejściem w kierunku wsi i pól, przez Bramę Lwów. Tym sposobem pałac funkcjonował także jako centrum komunikacyjne w systemie dróg przecinających okoliczne lasy i pola, bardzo praktycznie i skutecznie spinając je w zwarty, współzależny oraz praktyczny system.
To zdecydowanie strefa "profanum" - fizyczna, egzystencjalna baza, służąca naszej ludzkiej, ale zdecydowanie "świeckiej", gospodarczej stronie życia, którą nietrudno objąć wzrokiem, patrząc centralnie, wzdłuż osi, od strony pałacowego podjazdu, na teren stadniny koni a nawet dalej, w kierunku lasu.
Trudna sobie wyobrazić, by pałac pozbawiony został naturalnej przeciwwagi dla tak wyraźnie wyodrębnionej strefy życiowej prozy ( "profanum" ). Tę równoważącą rolę doskonale odgrywa funkcjonalnie zupełnie odmienna, lecz nie mniej dokładnie zakreślona, strefa "sacrum" - zastrzeżona, poświęcona i w całkowicie oddana jak najpełniejszej formacji ludzkiego ducha, ...ale to już odrębny temat.