Wiek, choroby oraz gwałtowne porywy wiatru, spowodowały odłamanie się kolejnego konara przy sośnie wejmutce ( pinus strobus L. ), stojącej od około dwustu lat, na granicy parku i pałacowego ogrodu.

Pomimo uszkodzeń, drzewo nadal pozostanie stałym elementem scenografii otoczenia pałacu. Spod jego rozłożystej korony wykonano niezliczoną ilość  zdjęć architektury pałacowej, z którą zdążyła już stworzyć stały,  harmonijny łącznik - przechodnią kompozycję, pomiędzy parkiem i pałacem.   Miejsce jest nie tylko reprezentacyjne, ale wręcz magiczne,  ...

... szczególnie teraz, gdy sosna odkryła nam nieco swą złożoną, wewnętrzną strukturę, a więc zarówno własną, związaną z wiekiem, słabość, jak równieżi ciągle żywotną potęgę.

Wrażenie ... piorunujące.

Po pociętym i uprzątniętym konarze, pozostała w trawie tylko ubiegłoroczna  szyszka, obficie polukrowana żywicą.

Minionej zimy opady mokrego śniegu (okiść) rozpoczęły proces niszczenia, powodując wyłamanie pierwszych konarów.

Podobny los spotkał wejmutkę rosnącą przy ogrodowym basenie - również konary nie wytrzymały naporu śniegu.

A jeszcze wczesną wiosną tego roku drzewo wydawało się być, w otoczeniu pałacu, elementem  trwałym i niezniszczalnym.

Na zdjęciu sprzed około stu lat, w granicy lewej części obrazu, widać zaledwie końcówki gałęzi konara, który ostatnio oderwała wichura. Natomiast , drzewa iglaste na wprost wieży oraz położone w głębi, z prawej strony, to najprawdopodobniej świerki, po których obecnie już  nie pozostało żadnego śladu... Zdjęcie zostało wykonane jeszcze przed rozbudową renesansowego skrzydła zachodniego.

Żywotność drzewa jest przeogromna, o czym świadczy mnóstwo wykształconych, dojrzewających szyszek, z których w październiku wysypią się nasiona  ( miejscami pozostały również szyszki po wysypie nasion z ubiegłego roku ).  ( Zdjęcie wykonano 25.06.2011r.)

Na temat sosny wejmutki sporo szczegółowych informacji można również odnaleźć w załączonym na tej samej stronie www,  artykule  : " Sztachetówka"