Parszywa trzynastka |
|
Wielka katastrofa w kulturze zdarza się wtedy, gdy grono wybitnych znawców próbuje nas przekonać, że coś pozbawionego wartości jest wielkim dziełem. Później okazuje się, że nawet ślepy przewidziałby katastrofę. Już w chwili planowania było wiadomo, że rzecz nie ma prawa się udać.
Oto ranking trzynastu największych katastrof ostatniego sezonu. "
"PIĘĆ MINUT DLA MOSZNEJ" ( Opolskie Wiadomości Regionalne, nr 04 (80), kwiecień 2011 )
Cytat : " ... marszałek województwa opolskiego Józef Sebasta nie kryje, że modernizacja Mosznej to konieczność ... ".
Jednakże opinie w tej sprawie są bardzo rozbieżne, a zdania, nawet skrajnie podzielone i przeciwstawne. Wydawać by się mogło, że nikomu rozsądnemu nigdy nawet na myśl nie przyjdzie ochota na "modernizację" historycznie ukształtowanej przestrzeni z bezcennym zabytkiem - niezwykłego dzieła architektury harmonijnie wkomponowanego w krajobraz i parkowe starodrzewie ... a jednak ...
Inwestycja opolskiego marszałka w zabytkowym parku w Mosznej, która polega na wybudowaniu, w miejscu zabagnionego stawu, na terenie zalewowym, wielkopowierzchniowego pawilonu szpitalnego o architekturze supermarketu, wraz z parkingiem dla 300. samochodów, nie jest wcale dla zespołu pałacowo parkowego nagłą i niespodziewaną katastrofą, ale zaplanowaną z zimną krwią akcją urzędniczą o łatwych do przewidzenia skutkach, które można przyrównać do lokalnej, cywilizacyjnej zapaści oraz gospodarczego kataklizmu, któremu nikt z decydentów nigdy nie miał najmniejszej ochoty zapobiec.
Parszywa trzynastka, to ku przestrodze 13 punktów, które stanowią ocenę nie tylko samego przedsięwzięcia, ale przede wszystkim ocenę skutków wywołanej nim destrukcji.
1. RUINA. Mordercze, niszczące uderzenie inwestycyjne w zespół pałacowo - parkowy, można przyrównać do bezlitosnego ataku zazdrosnego maniaka na Wenus z Milo, tylko po to by ją zniszczyć, oszpecić i obrzydzić Luwr tłumnie odwiedzającym go turystom. Nie jest to wcale, w naszej historii pierwszy tego rodzaju przypadek owczego ( ... baraniego) pędu i chęci budowy "nowego i lepszego jutra " na zamienianym w gruzy przez wieki wyewoluowanym dorobku cywilizacyjnym ludzkości - podobny atak jest zawsze połączony z próbą ordynarnego oderżnięcia się od jej bezcennych, wiekowych, kulturowych korzeni.
( Nie każda Wenus musi być koniecznie pozbawiona rąk by zwrócić uwagę na swą urodę )
Dzieło, które w zrujnowanym parku chcą stworzyć w Mosznej opolscy urzędnicy, nie wymaga zastosowania zbyt wyszukanych narzędzi - sięgnięto po tak prymitywne jak sama idea, która przyświeca jego twórcom. ( Nasza "Wenus" po tej konfrontacji będzie wyglądać znacznie gorzej).
2. IZOLACJA. Projekt zakłada demonstracyjne odizolowanie ludzi nerwowo chorych od pałacu i zamknięcie ich w parkowym blaszaku - pawilonie na bagnach. Urządzenie w pałacu luksusowego miejsca rozrywki, w tak bliskim sąsiedztwie ludzi nerwowo chorych, to perfidnie zaplanowany zamysł dodatkowego pogłębienia stanów depresji u pacjentów, spowodowany uczuciem społecznego wyizolowania - przemieszczenia z głównego nurtu życia społecznego na jego zabagnione peryferia.
3. DNO. Akceptację tej inwestycji wymuszono na niereprezentatywnej, bardzo wąskiej grupie lokalnej społeczności. Mając pełną świadomość zagrożenia upadłością Centrum Terapii Nerwic ( w pałacu ), a w konsekwencji również i utratą pracy przez jego liczny personel, z premedytacją podano tonącej instytucji "brzytwę", mając gwarancję, że w tak krytycznej sytuacji na pewno ją pochwyci, nie zważając na późniejsze konsekwencje. Kompletnie zignorowano i odrzucono inne propozycje rozwiązań, nie poddając ich żadnej, rzetelnej i bezstronnej ocenie.
4. CHAOS. "Zielonym do dołu" . Zaburzenie estetyczne i funkcjonalne zespołu pałacowo - parkowego spowodowane inwestycją, będą skutkowały jego trwałą i nieodwracalną destrukcją. Cenny kompleks przyrodniczy zostanie zatopiony w bagnie, lub przywalony fundamentem pawilonu, co spowoduje zagrożenie zmianą poziomu wód gruntowych, a w konsekwencji, wymieraniem pozostałego, parkowego starodrzewia. Powstaną trwałe zaburzenia w odbiorze estetycznym zdekomponowanego tym sposobem dzieła przyrody, co u odwiedzających wywoła bardzo negatywne skojarzenia i niechęć do powtórnego odwiedzania naszej miejscowości.
Niemożliwe jest, bo zupełnie pozbawione sensu, opieranie jakichkolwiek perspektyw rozwojowych Mosznej na marnej wizji oraz jej promocji, na ponad wyraz czytelnym, przykładzie głupoty.
5. Dezintegracja społeczna, spowodowana została zewnętrznym narzuceniem rozwiązań w organizacji lokalnego życia społecznego, pozbawionych szerokiej akceptacji społecznej o zdecydowanie negatywnym odbiorze, szczególnie przez osoby świadome zagrożeń, które będą towarzyszyć tej inwestycji.
Dąb bez radnych - pażdziernik'2011
6. Marnotrawstwo potencjału lokalnej społeczności. Wyodrębnienie grupy pałacowo - pawilonowej ( pracowników CTN ), jako przydatnej do realizacji własnych planów oraz kompletne zignorowanie w planach pozostałych mieszkańców oraz funkcjonujących na miejscu podmiotów gospodarczych.
Dąb - suszka ( signum temporis)
7. Promocja nieodpowiedzialności. Pozbawienie lokalnej wspólnoty wpływu na decyzje, które będą miały wpływ na kształtowanie jej przyszłości, już spowodowało wycofywanie się mieszkańców z działalności społecznej, zamykanie się poszczególnych grup a nawet całych środowisk, które za bezcelowy zaczęły uważać wspólny wysiłek wkładany w społeczne zaangażowanie i realizację własnych wizji, w zestawieniu z egocentrycznym i destrukcyjnym działaniem władzy zewnętrznej. Skoro pozbawia się tę społeczność wpływu na kształtowanie najbliższego jej środowiska, to nie będzie ono ponosić odpowiedzialności za decyzje, na które nie ma wpływu, jak również nie będzie już więcej proponować żadnych własnych rozwiązań. Władza przestała być dla mieszkańców Mosznej partnerem, zamieniając się w despotycznego zarządcę.
Lokalizacja pawilonu ( czerwona plakietka) w strefie zadrzewień, okalających dawne stawy.
8.Władza traci prestiż, szacunek i zaufanie, na wszystkich poziomach. Są to straty nie do odrobienia. Każda społeczność musi być mądrze zarządzana przez swoich przedstawicieli, by można było na nich zawsze polegać - przy takiej władzy, można co najwyżej, bardzo łatwo ... polec. W nowej rzeczywistości te relacje pozostaną już tylko martwym układem formalno prawnym, kompletnie wyssanym z inwencji twórczych, a tym samym, pozbawionym jakiejkolwiek przyszłości.
Fragment mapy z naniesionym pawilonem oraz obiektami towarzyszącymi ( pawilon jest usytuowany jako przegroda - tama w naturalnym cieku wód gruntowych i powierzchniowych ).
9.Publiczna demonstracja braku wiedzy i niekompetencji wynika z ignorancji władzy, która zupełnie pomija w swych ograniczonych kalkulacjach, szeroko rozumiane zasoby i potencjał gospodarczy, który bezużytecznie od lat zalega w tej miejscowości oraz jej otoczeniu i nie może doczekać się dobrze przemyślanych koncepcji rozwojowych - przyłożonej w odpowiednim miejscu niezbędnej siły ( energii) aktywacji.
Stary mnich na grobli pomiędzy stawami, na której opierać się będą progi pawilonu.
10. Forsowanie urzędniczych pomysłów na wykorzystanie zasobów Mosznej, które nie zostały poddane elementarnej procedurze oceny projektowej, jest nie tylko pozbawione sensu, ale z góry skazane na niepowodzenie. Nie może zespół urzędników oraz przypadkowych radnych ( podstawowych szczebli ) dokonywać oceny i wyboru rozwiązań, których kompetencyjnie nie są w stanie poddać odpowiednio rzetelnej ocenie. W konkretnej sytuacji, najpierw dokonano bezzasadnego wyboru koncepcji rozwojowej dla hrabiowskiej posiadłości i lokalizacji pawilonu, natomiast dopiero wtórnie dorabiano do własnych pomysłów specjalistyczne ekspertyzy, nie tyle po to, by ten wybór jeszcze bardziej uzasadnić, lecz aby popełnione elementarne błędy jak najlepiej usprawiedliwić. Te fatalne w skutkach błędy zostały jednak dokładnie zdefiniowane i szeroko upublicznione a więc już na zawsze pozostaną faktem nie podlegającym dyskusji.
Tu stanie pawilon.
11. Inwestycja jest sprzeczna zasadami zrównoważonego rozwoju ONZ, łamiąc je już w pierwszych punktach :
Zasada 1
Istoty ludzkie są w centrum zainteresowania w procesie zrównoważonego rozwoju. Mają prawo do zdrowego i twórczego życia w harmonii z przyrodą.
Drżyjcie osiki ( tu stanie pawilon ).
Zasada 2
Państwa, w zgodzie z Kartą Narodów Zjednoczonych i zasadami prawa międzynarodowego, mają suwerenne prawo do korzystania ze swych zasobów naturalnych stosownie do ich własnej polityki dotyczącej środowiska i rozwoju oraz są odpowiedzialne za zapewnienie, że działalność prowadzona w ramach ich prawa lub kontroli, nie spowoduje zniszczeń środowiska naturalnego innych państw lub obszarów znajdujących się poza granicami narodowych regulowań prawnych.
Zodiak - imponujący egzemplarz wierzby białej ( w głębi, z lewej ) oraz rozległe trzcinniczysko, przeznaczone pod pawilon.
Zasada 3
Prawo do rozwoju musi być wypełnione tak, ażeby sprawiedliwie połączyć rozwojowe i środowiskowe potrzeby obecnych i przyszłych generacji.
Zodiak - pień z dwunastoma odnogami ( pod jednym z narożników pawilonu, bez większych szans na przeżycie ).
12. Inwestycja jest obcym ciałem, wstrzelonym w najdelikatniejszą, naturalną strefę parkowego otoczenia pałacu, z pominięciem całej istniejącej już infrastruktury komunikacyjnej i gospodarczej wsi. Jest rakowatością o zabójczych właściwościach. Zakłada przeorganizowanie całego ruchu turystycznego bezpośrednio na teren zabytkowego parku, gdzie obok pawilonu szpitalnego zaplanowano również parking dla autobusów oraz 300. samochodów, z pominięciem niezwykle ważnej w podobnej sytuacji, strefy ochronnej.
Biogrupa wierzby kruchej - bezcenny, wiekowy użytek ekologiczny o charakterze lasu łęgowego, występującego na terenach zalewowych - przyrodniczy rarytas ! (100 m od progu pawilonu ).
13. Zażenowanie i wstyd, są jedynymi uczuciami, które będą już na zawsze towarzyszyć temu przedsięwzięciu. Jego bezsens jest oczywisty i powszechnie znany - znane są również bardzo liczne głosy rozsądku w tej sprawie, jednakże nasze wojewódzkie, samorządowe, sejmikowe (... nie tylko ) władze są na nie kompletnie obojętne, a ich upór i chęć "postawienia na swoim", przypomina znane powiedzenie krnąbrnego malucha, który postanowił jednak ... na złość mamie, nie ubrać ciepłej czapki i odmroził sobie uszy". Chyba to naiwne porównanie najdokładniej obrazuje poziom myślenia i ambicji naszych decydentów.
Zakląć i ... zapłakać ? A może jednak ...
... uśmiać się - do łez !
Poniżej kilka dodatkowych fotografii, dopełniających reportaż.
"Urzędniczy" rzep z przyszłego placu budowy.
Pawilon szpitalny na bagnie - makieta.
"Pawilon" - widok od zachodu.
"Pawilon" - główny hol.
"Pawilon" - recepcja.
"Pawilon" - pierwsza, zatrudniona na miejscu recepcjonistka.
Można się ... "załamać" !
Ostatnie dzicze tropy na progu "pawilonu".
Wyjście groblą do parku na Wyspę Wielkanocną.
Dróżka, prowadząca przez mostek groblą do Zodiaku, biogrupy wierzby kruchej oraz pawilonu - ujęcie pokazuje na pierwszym planie wyraźne ślady buchtowania dzików w poszukiwaniu żołędzi.
Z Wyspy Wielkanocnej prowadzi ścieżka przez parkowe starodrzewie w kierunku pałacu.
Na grobli pozostały ostatnie kwiaty pokrzywy ( z wysypującymi się nasionami )...
i młode pokrzywy, które już w tym sezonie nie zdążą zakwitnąć, oraz ...
... krwawnik, który zawsze kwitnie ... biało !