Zimowe dokarmianie ptaków daje wyjątkową okazję, by z bliska i nieco dokładniej poobserwować wiele rzadziej spotykanych u nas gatunków, które w tych okolicznościach bywają mniej płochliwe oraz demonstrują swe szczególne cechy przystosowawcze do zachowań w grupie, jak również wyjątkową determinację i umiejętności w zdobywaniu pokarmu.
Szlagierem zimowego sezonu okazał się w Mosznej GRUBOIDZIÓB ZWYCZAJNY, pestkojad, grabołusk (Coccothraustes coccothraustes) – gatunek niewielkiego ptaka z rodziny łuszczaków, jedyny przedstawiciel monotypowego rodzaju Coccothraustes. Wśród drobnego ptactwa grubodzioby zajmują zdecydowanie pozycję dominującą, nie próbują się jednak izolować od stada, ponieważ w grupie ...
... ich szanse przetrwania znacznie rosną, szczególnie podczas ataków drapieżnego krogulca.
W grupie zawsze bezpieczniej.
Sylwetka grubodzioba jest wypadkową jego tężyzny i niezwykłej "siły w dziobie", którym bez najmniejszych przeszkód rozłupuje pestki nasion i owoców ( wiśni, czereśni, śliwy ), które są jego największym przysmakiem.
Posążek grubodzioba.
Najchętniej przebywa w towarzystwie wróbli, gdzie najłatwiej wtapiają się własnym wyglądem w szarość ich upierzenia.
Krótka przerwa w łuskaniu słonecznika.
Są chwile relaksu, po wypędzeniu z karmika ostatnich intruzów.
W towarzystwie zięby.
W zbiorniku wyczerpał się zapas słonecznika, ale nasz "klient" zdecydowanie przycupnął, odgania towarzystwo i cierpliwie czeka na nową dostawę.
Podobnie bronią pustego pojemnika wróble, przeganiając konkurencję.
W towarzystwie wróbli i dzwońców.
Zagrożenie ... ?
Zdecydowana większość podrywa się do lotu i uchodzi ...
Tumany śnieżnego pyłu opadają i widać coraz wyraźniej, że pozostali tylko trzej partnerzy o najmocniejszych nerwach.
Sikora modra lokuje się nieco na uboczu, ale najchętniej wśród gęstych gałęzi.
Walka o każdy... kęs?
Emocje opanowane - widać, że starczy dla wszystkich i to na dosyć długo.
Wróble też zastanawiają się nad uzupełnieniem tłustą okrasą zjedzonych wcześniej ziarenek, dlatego bardzo chętnie korzystają z każdej , nadarzającej się okazji.
Dzięcioł pstry-duży zawsze i bez żadnych problemów zdobywa panowanie nad połacią słoniny.
Wyraźnie, ktoś tu komuś próbuje coś zrobić ( skubnąć ) koło ogona ...
Po prostu ... uczta !
Dzięcioł zielono-siwy, zbyt późno zorientował się o położeniu tak dobrze zaopatrzonej spiżarni i stąd trudno mu było oderwać swój dziób od dziecinnie łatwych do uzupełnienia, energetycznych rezerw.
Wycinanie starych obumarłych drzew w parku i w lesie, pozbawia ten gatunek nie tylko miejsc lęgowych, ale również bezcennej bazy żerowej, szczególnie larw owadzich, rozkładających stare pnie. Pozorna dbałość o estetykę podcina dzięciołom skrzydła.
Widać, że apetyt dopisuje - dzięcioł pstry duży, obrzeże Zielonego Parkingu - 12.03.12 .
Gdzie dwóch się czubi, tam trzeci korzysta. Po prostu ... dzwońce !
(Zdjęcia wykonywano w zmiennych warunkach pogodowych, stąd zauważalne wyraźne zróżnicowanie barw i odcieni).
Dopisek - 19.02.2012r.
Od paru dni słychać wyraźnie godowe odgłosy, charakterystyczny "werbel" dzięcioła - donośny terkot, wystukiwany dziobem na końcu, specjalnie dobranej, suchej gałęzi, pełniącej wraz z pniem rolę wzmacniającego dźwięk rezonansu.
Tylko dzięcioł czarny porusza się w locie po linii prostej, wszystkie pozostałe przerywają co chwilę ruch skrzydłami, przez co ich tor lotu przyjmuje postać linii falistej. Dźwięki, które ( często w locie) wydobywają z siebie dzięcioły to najczęściej ostry, krótkotrwały i głośny "chichot".
Zdarzało się, że w podobnych warunkach pogodowych, już pod koniec lutego, pojawiały się w Mosznej pierwsze szpaki.