Rzeczywiście,  wierzby ( ... nie tylko )  palmowe, czują się tutaj znakomicie i bardzo chętnie zasiedlają  obrzeża łąk, stawów i cieków wodnych, nie omijając nawet przydomowych ogródków, gdzie bardzo często można spotkać odmianę "drżącą" wierzby płaczącej oraz szczepione w szczycie (" na paliku"), kopulaste, żółto kwitnące wczesną wiosną, męskie formy wierzby iwy.

 

 

Czy to możliwe, aby ten prawdziwie rajski biotop, idealny dla żywiołowego rozwoju tysięcy odmian wierzb,  mógł również stać się przyczyną ( ... usprawiedliwiać )  aż tak imponujące " odbicie urzędniczej palmy " jak to, widoczne przy podejmowaniu decyzji o dewastacji zabytkowego parku ? Wszelkie próby  umieszczenia  tak patologicznego zjawiska, w obrębie granic mądrze funkcjonujących systemów przyrody, pozostaną już na zawsze bolesnym szokiem i nieporozumieniem. Widać tu wyraźnie, że jedynym, stałym i powtarzalnym elementem, koszmarnym wyróżnikiem, który kojarzy i łączy  pasmo tragicznych w skutkach decyzji, pozostaje tutaj fundamentalna ...

... sprzeczność - skrajny zespół sprzeczności, sięgający pogranicza obłędnego absurdu !  Dowodów na tak postawioną tezę w postaci oficjalnych dokumentów, dostępnych w sieci,  jest na ten temat sporo, ale wystarczy przyjrzeć się chociażby jednemu , który rozpoczyna cały ciąg tragicznych zdarzeń, czyli :

DECYZJA  O  LOKALIZACJI INWESTYCJI  CELU  PUBLICZNEGO   ( CTN  MOSZNA - ZAMEK )

( ... dokument dostępny na stronie BIP CTN MOSZNA-ZAMEK Decyzja o Lokalizacji Inwestycji  Celu Publicznego ... punkt 2. Ogłoszenia, podpunkt  C. Inne  - dokument składa się z 11. załączników w pdf )

 

 

Schemat lokalizacji pawilonu szpitalnego, w obrębie stawu objętego procesem rekultywacji. Wydana decyzja wyraźnie podkreśla złożoność warunków gruntowo - wodnych terenu inwestycji oraz stawia wymóg wykonania rozpoznania geologicznego.

 

 

Lokalizacja topograficzna wyraźnie wskazuje, że wybrano grunt najniżej położony w rozległym ciągu  obniżenia terenu oraz sieci rowów odwadniających.

 

 

Lokalizacja w szerszym ujęciu mapy, załączonej do wydanej decyzji z rażącymi brakami w oznaczeniu strefy zadrzewień, co w tym przypadku stanowi podstawową wadę tego dokumentu, ponieważ ignoruje stan faktyczny, a  tym samym,  zdecydowanie rozmija się z prawdą. Pomimo tego, zawiera jednak w treści zalecenie, że grunty zadrzewione i zakrzewione ( Lz - 0,4340 ha ), skupione na obrzeżach, powinny być zachowane, chociaż nie znajdują one graficznego odzwierciedlenia na załączonej mapie, jeśli porównamy ją chociażby tylko ze zdjęciem satelitarnym tego terenu.

 

 

Mapa w podstawowym zarysie została wykonana w 1962 roku, a więc przed 50. laty ... , pomiary wysokościowe  naniesiono 12 lat później. Wynika z tego, że  jakość i wartość materiału geodezyjnego, dla tak poważnej inwestycji,  został kompletnie zignorowany już w momencie podejmowania kluczowej decyzji. Dlaczego ? 

 

 

Amatorska, bardzo uproszczona analiza wysokościowa oraz hydrologiczna, określająca  kierunki spływu wód powierzchniowych i gruntowych, wyraźnie wskazuje na wiele  widocznych  już dzisiaj  zagrożeń, jak również,  trudną do określenia ich ilość oraz rodzaj,  które mogą wystąpić w przyszłości ( różowa makieta - pałac, żółta - pawilon, warstwice czerwone oznaczają wysokość 185 m. npm. oraz zielona 180 m. npm.  Niebieski "tasiemiec" wskazuje na kaskadowy system naturalnego spływu wody,  pomiędzy stawami, natomiast ostre strzałki - kierunek spływy wód powierzchniowych ). Wszystkie wektory, określające  kierunki spływu wód, ogniskują się na pawilonie.

 

 

Po zadrzewieniu, które znajdowało się w okolicach napisu 298/2, praktycznie nie pozostało dzisiaj  śladu - kilkaset drzew zostało wyciętych, a ich pnie wykarczowano.

Zgodnie z wydaną decyzją, inwestor miał zadbać nawet o zminimalizowanie uszkodzeń systemów korzeniowych drzew, natomiast  ich wycięcie, miało być dopuszczalne wyłącznie w przypadku pojedynczych egzemplarzy, po uzyskaniu odrębnego zezwolenia konserwatora zabytków. Gdy się dzisiaj  patrzy na stosy pni oraz ogołoconą z zieleni przestrzeń, wydana decyzja sprawia wrażenie naiwnego listu intencyjnego, lub jednej,  jedynej, ogromnej, papierowej improwizacji "nie na temat", a już w żadnym wypadku nie przypomina  poważnego, urzędowego  dokumentu.

 

 

Określenie "staw w rekultywacji", nie pozostawia żadnych wątpliwości, że dla terenu dzisiejszej budowy powinna zostać przywrócona,  pełniona poprzednio, funkcja stawu, którą utracił tylko czasowo. Jakimś przedziwnym trafem, stał się on jednak, nagle,  terenem ... budowlanym !? .  Wynika z tego jednoznacznie, że jeśli miejscowa gmina nie posiada opracowanego planu przestrzennego zagospodarowania, to praktycznie z każdym gruntem może sobie zrobić praktycznie wszystko, na co tylko jej przyjdzie ochota -  łącznie z zamianą bagna na teren budowlany i postawieniem koszmarnego bloku w zabytkowym parku, pomiędzy trzcinami, w poprzek grobli, na samym środku stawu.

Paradoksem jest fakt, że w wydanej decyzji wielokrotnie powtarza się  i  podkreśla, że akurat teren pod planowaną inwestycję  jest zabytkowym parkiem, wpisanym do rejestru zabytków, powołując się nawet, na przypisany mu  w rejestrze numer :  681/63.

Z pewnością nie jest to miejsce do "bitwy na głosy" z inwestorem, dlatego przytoczony został zaledwie jeden z wielu dokumentów,  jako przykład ich marnej jakości i skorelowanej z nią, niezwykle groźnej i destrukcyjnej siły sprawczej,  która akurat w przypadku inwestycji w Mosznej,  naprawdę stała się faktem -  a nie ( ... jak wielu sądzi ), sprawia tylko podobne wrażenie. Skutki  niezrównoważonego "odbicia urzędniczej palmy" są zawsze katastrofalne i nie będzie inaczej również w tym przypadku.

Budowany na stawie Hubertus pawilon  jest zdecydowanie niebezpiecznym, obcym ciałem, do którego  przełknięcia gwałtem zmuszono,  świetnie zorganizowany, bezbłędnie ukształtowany i wysycony przez naturę biosystem. W podobnej sytuacji, jego naturalna, zdrowa, organiczna reakcja na taką formę przymusu, może być tylko jedna : cofka - odruch wymiotny, czego pierwsze objawy, wykonawca, już miał okazję zaobserwować, podczas próby obniżenia lustra wody w górnym stawie Kalusznik.