Wiosna uchwycona w Mosznej. Różaneczniki jeszcze drzemią, azalie dopiero powoli przecierają oczy, gdy tymczasem zdążyły już zakwitnąć łany zawilców, ubogacone kępkami fiołków, ziarnopłonów, miodunek i złoci ( ... tak naprawdę zielonkawo - żółtej ) oraz jasnoty purpurowej i bluszczyka kurdybanka ze szczawikiem zajęczym, które szukają i odnajdują słońce w lukach i na obrzeżach parkowych zadrzewień. Równocześnie ciągle zaskakują nowe ślady ludzkiej ingerencji w parkowy biosystem, który ostatnio niezmiennie kojarzy się z dziką profanacją i ślepym zniszczeniem, zamiast z mądrze zorganizowaną, rozwojową kohabitacją człowieka i przyrody. Park traci również resztki swej typowej infrastruktury ( mostki, ścieżki, miejsca widokowe, biogrupy drzew, naturalną strukturę podszytu ), ulegając tym samym stałej deprecjacji, jako element trwałej architektury krajobrazu, a pozbawiony niezbędnej pielęgnacji, coraz szybciej zamiera.
A. Łany zawilców w poszyciu parkowym.
B. 5 zdjęć - ukwiecona górka pod wyspą Wielkanocną.
C. Zapylenie miodunki ćmy i ... (od) lot trzmiela.
D. Pogorzelec.
E. Zakaz wstępu na wyspę Wielkanocną.
F. Zabytkowy park w Mosznej - punkt widzenia z perspektywy dzbana bez dna.
G. Miodunka ćma.
G. Taras ogrodowy.
H. Zespół figuralny pod tarasem ogrodowym ( "Diabeł i nimfy" ).
I. 3 zdjęcia okolicy pawilonu szpitalnego. Widoczne dalsze skutki posadowienia obiektu na stawie ( wilgoć, rozlewiska wody i obumierające drzewa i krzewy - wierzba biała, olchy, brzozy, dęby a nawet w części bukszpan ).