... już na samym wstępie opracowania, należałoby postawić pytanie : dlaczego tak ochoczo rozpowszechnia się o pałacu w Mosznej ( siedzibie rodowej von Tiele-Wincklerów ), tak wiele piramidalnych bzdur, nawet w publikacjach, które mają ambicję być traktowane jako naukowe ( przyrównywanie architektury pałacowej do majaków pijanego cukiernika, kiepskiej kopii bawarskiego Neuschwanstein, Disneylandu, wraz z 99. wieżami oraz 365. pokojami ( których brak ) i dorabianymi na poczekaniu "legendami", których nikt w tym miejscu wcześniej nie opowiadał ). ...
Nowe wydanie "Rocznika Borów Niemodlińskich", który zawiera kilka artykułów dotyczących Mosznej.
Dopiero w ostatnich miesiącach 2018. roku, miała miejsce kompletna rewaloryzacja ( fragmentami, rekonstrukcja ) zespołu figuralnego spod tarasu ogrodowego pałacu w Mosznej. Zabieg przeprowadzono bardzo starannie, przywracając pierwotne kształty postaci, co pozwoliło na ich znacznie dokładniejszą identyfikację. Wtedy jedna z "nimf" okazała się postacią jak najbardziej męską ( Apollo ), a na "diable" odsłonięto fragmenty wyraźnie zdartej skóry, co bardzo ułatwiło przypisanie mu faktycznej roli Marsjasza. Pani Maria Cichoń-Bitka, która jest autorką pierwszego popularnego opracowania i wydania ( 1987 ) n.t. Mosznej, opisała kiedyś ( ... tekst powyżej ) tę scenę, jako "kastrację diabła" i ta wersja, wielokrotnie powtarzana, zdążyła się utrwalić w powszechnym obiegu. Jeśli dokładniej prześledzimy temat "Marsjasza" w twórczości artystycznej ( m.in. okresu oświecenia ), to można dosyć ciekawie zestawić pomysł na kompozycję figuralną w Mosznej ze słynnym dziełem Tycjana, które znajduje się niedaleko, po czeskiej stronie granicy, w pałacu biskupim w Kromieryżu (czes. Kroměříž ).
DROBNE WNIOSKI ...
''Prawo naturalne (lex naturalis) to uniwersalne, pierwotne prawo (zbiór norm) wynikające z natury ludzkiej, z samego faktu istnienia człowieka, nie jest ustanowione przez władców, sędziów czy instytucje i obowiązuje niezależnie od tego czy zostało zatwierdzone przez władze państwowe, ponadto jest niezbywalne, wiec nikt nie może go człowieka pozbawić.'' ... Co, wg. mnie, wcale nie oznacza, że naturalne otoczenie Człowieka ( nie tylko przyrodę ożywioną ) można tegoż samego, naturalnego prawa, pozbawiać.
W kontekście prawa naturalnego oraz utrwalonych nim i obowiązujących zasad w relacjach międzyludzkich, pycha, zawiść, przewrotność i niewyobrażalne okrucieństwo boskiego Apolla, właściwie, pozbawia go współcześnie rozumianych cech boskich. Bardziej boskim wydaje się być cierpiący Marsjasz za swe przywiązanie do piękna, cierpienie i poświęcenie mu życia, aniżeli mściwe i zazdrosne bóstwo.
Żyjemy w europejskim kręgu kultury śródziemnomorskiej, więc początki rozwoju naszej cywilizacji sięgają bardzo głębokiej historii ( … nie tylko okresu rozkwitu kultury greckiej, rzymskiej czy początków chrześcijaństwa, lecz również zostaliśmy poddani ( starotestamentowym ) wpływom judaizmu, a nawet kultury babilońskiej ( Kodeks Hammurabiego – XVIII w. p.n.e. ).
Architektura pałacu w Mosznej jest wyjątkowo cennym i syntetycznym zapisem wielu kolejnych etapów rozwoju naszej kultury, jednak problem w tym, że dla zbyt wielu osób, które obecnie decydują o jego dalszych losach, wydaje się być archaicznym, topornym i niezrozumiałym "pismem klinowym", kompletnie nieczytelnym, obcym i zupełnie pozbawionym znaczenia i treści.
Apollo i Marsjasz (wiersz klasyka)
Zbigniew Herbert
właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala) odbywa się pod wieczór gdy jak już wiemy sędziowie przyznali zwycięstwo bogu
mocno przywiązany do drzewa dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu wypoczywa w cieniu tego krzyku
wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument
tylko z pozoru głos Marsjasza jest monotonny i składa się z jednej samogłoski A
w istocie opowiada Marsjasz nieprzebrane bogactwo swego ciała
łyse góry wątroby pokarmów białe wąwozy szumiące lasy płuc słodkie pagórki mięśni stawy żółć krew i dreszcze zimowy wiatr kości nad solą pamięci
wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument
teraz do chóru przyłącza się stos pacierzowy Marsjasza w zasadzie to samo A tylko głębsze z dodatkiem rdzy
to już jest ponad wytrzymałość boga o nerwach z tworzyw sztucznych
żwirową aleją wysadzaną bukszpanem odchodzi zwycięzca zastanawiając się czy z wycia Marsjasza nie powstanie z czasem nowa gałąź sztuki - powiedzmy - konkretnej
nagle pod nogi upada mu skamieniały słowik
odwraca głowę i widzi że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz jest siwe