2019.01.24  ZŁOTY POCIĄG DO MOSZNEJ WYPADŁ Z SZYN

 

 ... już na samym wstępie opracowania, należałoby postawić pytanie : dlaczego tak ochoczo rozpowszechnia się o pałacu w Mosznej ( siedzibie rodowej von Tiele-Wincklerów ), tak wiele piramidalnych bzdur, nawet w publikacjach, które mają ambicję być traktowane jako naukowe ( przyrównywanie architektury pałacowej do majaków pijanego cukiernika, kiepskiej kopii bawarskiego Neuschwanstein, Disneylandu, wraz z 99. wieżami oraz 365. pokojami ( których brak ) i dorabianymi na poczekaniu "legendami", których nikt w tym miejscu wcześniej nie opowiadał ). ...


... tekst rozszerzony :  2019.02.01 PAŁACOWA ORANŻERIA Z CAŁĄ RESZTĄ ...


800_Zoty_05.JPG

Nowe wydanie  "Rocznika Borów Niemodlińskich", który zawiera kilka artykułów dotyczących Mosznej.

 

800_Zoty_01.JPG

 

Elementy_sztukaterii_elewacyjnej.jpg

 

 

800_Zoty_02.JPG

 

800_Zoty_03.JPG

 

800_Zoty_04.JPG

 

800_diabe_Bitka_A.JPG

 

             Dopiero w ostatnich miesiącach 2018. roku, miała miejsce kompletna rewaloryzacja ( fragmentami, rekonstrukcja ) zespołu figuralnego spod tarasu ogrodowego pałacu w Mosznej. Zabieg przeprowadzono bardzo starannie, przywracając pierwotne kształty postaci, co pozwoliło na ich znacznie dokładniejszą identyfikację. Wtedy jedna z "nimf" okazała się postacią jak najbardziej męską ( Apollo ), a na "diable" odsłonięto fragmenty wyraźnie zdartej skóry, co bardzo ułatwiło przypisanie mu faktycznej roli Marsjasza. Pani Maria Cichoń-Bitka, która jest autorką pierwszego popularnego opracowania i  wydania ( 1987 ) n.t. Mosznej, opisała kiedyś ( ... tekst powyżej ) tę scenę, jako "kastrację diabła" i ta wersja, wielokrotnie powtarzana, zdążyła się utrwalić w powszechnym obiegu. Jeśli dokładniej prześledzimy temat "Marsjasza" w twórczości artystycznej ( m.in. okresu oświecenia ), to można dosyć ciekawie zestawić pomysł na kompozycję figuralną w Mosznej ze słynnym dziełem Tycjana, które znajduje się niedaleko, po czeskiej stronie granicy, w pałacu biskupim w Kromieryżu (czes. Kroměříž ).

DROBNE WNIOSKI ...

 

            ''Prawo naturalne (lex naturalis) to uniwersalne, pierwotne prawo (zbiór norm) wynikające z natury ludzkiej, z samego faktu istnienia człowieka, nie jest ustanowione przez władców, sędziów czy instytucje i obowiązuje niezależnie od tego czy zostało zatwierdzone przez władze państwowe, ponadto jest niezbywalne, wiec nikt nie może go człowieka pozbawić.''   ... Co, wg. mnie, wcale nie oznacza, że naturalne otoczenie Człowieka ( nie tylko przyrodę ożywioną ) można tegoż samego, naturalnego prawa, pozbawiać.

 

            W kontekście prawa naturalnego oraz utrwalonych nim i obowiązujących zasad w relacjach międzyludzkich, pycha, zawiść, przewrotność i niewyobrażalne okrucieństwo boskiego Apolla, właściwie, pozbawia go współcześnie rozumianych cech boskich. Bardziej boskim wydaje się być cierpiący Marsjasz za swe przywiązanie do piękna, cierpienie i  poświęcenie mu życia, aniżeli mściwe i zazdrosne  bóstwo.

 

 Żyjemy w europejskim kręgu kultury śródziemnomorskiej, więc początki rozwoju naszej cywilizacji sięgają bardzo głębokiej historii ( … nie tylko okresu rozkwitu kultury greckiej, rzymskiej czy początków chrześcijaństwa, lecz również zostaliśmy poddani ( starotestamentowym ) wpływom judaizmu, a nawet kultury babilońskiej ( Kodeks Hammurabiego – XVIII w. p.n.e. ).

 

 Architektura pałacu w Mosznej jest wyjątkowo cennym i syntetycznym zapisem wielu kolejnych etapów rozwoju naszej kultury, jednak problem w tym, że dla zbyt wielu osób, które obecnie decydują o jego dalszych losach, wydaje się być archaicznym, topornym i niezrozumiałym "pismem klinowym", kompletnie nieczytelnym, obcym i zupełnie pozbawionym znaczenia i treści.

  

 

Apollo i Marsjasz (wiersz klasyka)

Zbigniew Herbert

właściwy pojedynek Apollona
z Marsjaszem
(słuch absolutny
kontra ogromna skala)
odbywa się pod wieczór
gdy jak już wiemy
sędziowie
przyznali zwycięstwo bogu

mocno przywiązany do drzewa
dokładnie odarty ze skóry
Marsjasz
krzyczy
zanim krzyk jego dojdzie
do jego wysokich uszu
wypoczywa w cieniu tego krzyku

wstrząsany dreszczem obrzydzenia
Apollo czyści swój instrument

tylko z pozoru
głos Marsjasza
jest monotonny
i składa się z jednej samogłoski
A

w istocie
opowiada
Marsjasz
nieprzebrane bogactwo
swego ciała

łyse góry wątroby
pokarmów białe wąwozy
szumiące lasy płuc
słodkie pagórki mięśni
stawy żółć krew i dreszcze
zimowy wiatr kości
nad solą pamięci

wstrząsany dreszczem obrzydzenia
Apollo czyści swój instrument

teraz do chóru
przyłącza się stos pacierzowy Marsjasza
w zasadzie to samo A
tylko głębsze z dodatkiem rdzy

to już jest ponad wytrzymałość
boga o nerwach z tworzyw sztucznych

żwirową aleją
wysadzaną bukszpanem
odchodzi zwycięzca
zastanawiając się
czy z wycia Marsjasza
nie powstanie z czasem
nowa gałąź
sztuki - powiedzmy - konkretnej

nagle
pod nogi upada mu
skamieniały słowik

odwraca głowę
i widzi
że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz
jest siwe

zupełnie