Nazwano to piekielne zjawisko akustyczne "Jazz Around", czyli "Jazz Zakręcony", i faktycznie, okazało się ( ... zarówno z daleka, jak i z bliska ), że prezentacja "zakręconego" niebotycznie techno-disco-polo nie sprawia wrażenia, aby z niepokrętnym jazz'em, czy jego najskromniejszą artystyczną interpretacją, chciało mieć cokolwiek wspólnego. Pulsujące do bólu, sprężyste fale akustyczne, rozchodziły się wokół Mosznej w promieniu 4. - 5. kilometrów ... . Trudna do zniesienia nawałnica dźwięków ( ... prawdziwy terror akustyczny ) trwał niemal nieprzerwanie przez dwie doby ... .
2022.09.18 ( 21:55 ). Potwierdzony zasięg ( ... 4,5 km ) sprężystej fali akustycznej, podczas prezentacji "zakręconego jazz'u" w Mosznej, w dniach 16. - 17. września b.r.
2022.09.18 ( 10:40 ). Niewykluczone, że tego typu scena byłaby doskonałym rozwiązaniem przy podobnej produkcji akustycznej na stadionie, ale nigdy i przenigdy na tle zabytkowego pałacu, przysłaniając ( ... bezczeszcząc ) jego neogotycką klasykę, korespondującą krwawo z " festiwalową budą" , jak przysłowiowa pięść z nosem.
Jean-Honoré Fragonard „Huśtawka” - klimat baroku, który wpisuje się doskonale w początek historii pałacu von Tiele-Wincklerów w Mosznej.
Czasy Huberta von Tiele-Winckler oraz elitarne formy swobodnej rozrywki okresu La Belle Epoque ( 1871 - 1914 ).
Migawka z "Ziemi Obiecanej" ( ... w adaptacji filmowej Andrzeja Wajdy ) dotyczy tego samego okresu historii oraz "elitarnej" formy rozrywki ludzi, którzy nagle stawali się właścicielami fortuny, lecz ( ... mentalnie ) nie byli w stanie ( ... nawet, jeśli usilnie się starali ), osiągnąć poziomu autentycznych elit w zainteresowaniu i rozumieniu prawdziwej sztuki. Zamek, obecny tutaj w głębokim tle, daje skojarzenia jednoznaczne i niewykluczone, że właśnie on był inspiracją dla twórcy scenografii katastroficznej imprezy w Mosznej. Zjawiskowa muza opolskiego marszałka, to właśnie ona natchnęła go wysokiego lotu, "wybujanym" pomysłem ... , z pewnością będzie ich znacznie więcej, powstałych z tej samej inspiracji ,,, .
... "elitom" pozostawały tylko pieniądze oraz ... ersatz artystycznego piękna w niezbyt wyszukanej, zwulgaryzowanej formie, którą jednak radośnie akceptowali i przyjmowali, jako własną ( ... identycznie, jak organizatorzy hałaśliwej, dżezowej "pogrywajki" w Mosznej ).
... 450 m od sceny natężenie dźwięku było tak intensywne, że powstały hałas ( ... nie do zniesienia ! ) przenikał nawet przez okna zabezpieczone potrójną szybą.
2022.09.18 ( 10:43 ) .... za chwilę będzie ... "pozamiatane". Przerażająca cisza gwiżdże w uszach ... .
2022.09.18 ( 11:08 ). Przerażone stada kaczek pochowały się w kotlince ze stawem wokół Wyspy Wielkanocnej, unikając skutków głównej fali uderzeniowej, skierowanej na staw Kalusznik. Nadal były oszołomione akustycznie i bały się poderwać do lotu. W parku panuje martwa cisza - nie widać żadnej sikorki, zięby, sójki, kowalika, czy dzięcioła ... tragedia !
- dopisek ( 2022.09.28 ) :
- podobnie na terenie wioski : pierwsze stadko spanikowanych wróbli pojawiło się tydzień po akustycznej katastrofie ... .
Na marginesie "dżezu nad moszną" :
... delikatne rzęski komórek słuchowych porównywano do majowych, falujących na wietrze, łanów zboża - natomiast skutki ich narażenia na działanie dźwięków o nadmiernym natężeniu, do poskręcanych i wyłożonych źdźbeł zboża wyłożonych wichurą, które już nigdy się nie podniosą i nie zareagują na żaden powiew łagodnego wiatru. Wnioski są oczywiste i narzucają się same ... .
Dźwiękowy odlot
Szczepan Grzybowski
" Czasem słuchamy muzyki, by na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Niektórzy w tym celu sięgają po „cyfrowe narkotyki”, czyli specjalnie spreparowane dźwięki, które mają wywołać odmienne stany świadomości. Czy to bezpieczne?
Nasz mózg rozkoszuje się wszelkimi bodźcami. Potencjalnie każdy z nich może nam przynieść olbrzymią korzyść albo wyrządzić wielką szkodę. W ciągu dnia wszystkie zmysły są bezustannie wyczulone na to, co dzieje się wokół i wewnątrz nas. Dlatego stan ten, w przeciwieństwie do snu, nazywa się czuwaniem. Za najważniejszy ze zmysłów człowieka uznawany jest wzrok. Tuż za nim plasuje się słuch. Mózg polega na odgłosach z otoczenia, jak na niczym innym. Nagłe, głośne dźwięki mogą śmiertelnie przestraszyć, a naprawdę potężne uderzenia fal akustycznych – nawet zabić.
Ostatnio coraz głośniej (!) mówi się o „cyfrowych narkotykach”, czyli specjalnie spreparowanych i prezentowanych obuusznie sekwencjach dźwięków, które można kupić i ściągnąć z sieci (tzw. dosy). Mają one rzekomo wywierać silny efekt psychoaktywny: pobudzający, otumaniający, relaksujący czy też halucynogenny. Czy takie odgłosy mogą naprawdę wpływać na aktywność mózgu i zmieniać stan umysłu w takim stopniu, by można było je porównać do heroiny, alkoholu, kokainy czy marihuany? Na czym miałoby polegać ich działanie? Czy rzeczywiście są równie niebezpieczne jak prawdziwe narkotyki? ... "
2022.09.25 ( 12:44 ) Oferta muzyki "niedecybelowej" czytelnej, naturalnej i żywej - bezkonkurencyjnej w porównaniu do hucznych, dżezowych, "zamkowych", rewelacji.